Chociaż Lwów oferuje niesamowitą liczbę wycieczek, park Iwana Franki jest z jakiegoś powodu bardzo rzadko wymienianym punktem programu wycieczek. Jest tu naprawdę wiele do zwiedzania – wśród wąskich uliczek i starych domów, licznych kawiarni i niekończących się sklepów rzadko można znaleźć prawdziwą oazę zieleni. A Park jest właśnie taki. Nawet turysta, który jest we Lwowie po raz pierwszy, będzie mógł z łatwością go znaleźć.

Park Iwana Franki znajduje się bezpośrednio przed główną placówką edukacyjną we Lwowie, Narodowym Uniwersytetem Iwana Franki. Oprócz tego, że park stanowi prawdziwe miejsce odpoczynku od miejskiego zgiełku, jest także idealnym punktem na spotkania lub romantyczne spacery. Ma również ciekawą historię.

 Zabytki we Lwowie

Spacerując po parku z niedawno odnowionymi alejkami, nowymi latarniami i ławeczkami, z infrastrukturą do aktywnej rekreacji i placem zabaw, trudno uwierzyć, że kiedyś były tutaj niezagospodarowane łany miejskie. A teraz – dużo drzew, a nawet wiewiórek! Jan Szolc-Wolfowicz, właściciel ziemski, który był ich właścicielem pod koniec XVI wieku, zmienił łany w strefę rekreacyjną. Jednak na początku łany stał się małym ogrodem rodziny właściciela. Park, który będzie należał do miasta i jego mieszkańców, został utworzony przez zięcia poprzedniego właściciela, rodem z Wenecji – Antonio Masari. Oprócz Masari Bauer, lokalny ogrodnik, był również zaangażowany w budowę i rozwój parku.

 W trakcie wycieczki do Lwowa

Ziemia ta została później przekazana mnichom jezuickim. I przez kolejne 160 lat dzisiejszy Park Iwana Franki był pod ich zarządem i nazywał się wówczas Parkiem Jezuitów. Po dojściu Austrii do władzy we Lwowie park został przejęty przez Sejm Galicyjski, który w tym czasie znajdował się w budynku dzisiejszego Uniwersytetu. Austriacy postanowili uczynić ziemię jeszcze bardziej luksusową – zaczęli sadzić różnorodne kwiaty, ścinać krzewy i rzadkie drzewa. W tym czasie na środku parku postawiono znaną altanę-rotundę, która do dziś staje się schronieniem przed deszczem oraz przyjemnym miejscem na spotkania studentów i mieszkańców.

 Zwiedzanie Lwowa

Kolejny okres był prawdziwym czasem upadku dla parku Franki – z powodu ciągłej zmiany właścicieli co 10 lat park zaczął dziko zarastać nieprzeniknionymi zaroślami. Nowi właściciele stawali się coraz bardziej obojętni na lokalną oazę. A gdy stało się jasne, że można łatwo utracić efekty wielu lat pracy, władze miasta zdecydowały sprzedać park właścicielowi ziemskiemu Ivanowi Gechtowi. Bogacz nie pozwoliłby, by jego dobytek przepadł! Stało się to w ostatnim roku XVIII wieku. Gecht był naprawdę mądrym człowiekiem – postanowił uczynić park użytecznym dla ludzi i nie zarobić na nim ani grosza. Bardzo szybko wybudowana została rest XVIII auracja, łaźnia na świeżym powietrzu, wzniesiono kilka altanek, a park stał się głównym miejscem festiwali i spotkań intelektualistów.
Tak więc w ciągu stu lat park przeszedł od jednego bogatego właściciela ziemskiego do drugiego, a w latach 90 wieku wrócił do władz miasta. W parku postawiono pomniki wielu znanych postaci, m.in.: pisarz Jan Dobrzański, malarz lwowski Artur Grotger, gubernator Galicji Leon Sapieha, reżyser Teatru Polskiego Jan Nepomucen Kamiński, biskup galicyjski S. Głowiński, poeta J. Dunin Borkowski.

Dziś Park Iwana Franki jest uważany za jeden z najpiękniejszych i najlepiej utrzymanych parków na Ukrainie, więc z pewnością warto odwiedzić to miejsce jadąc na wycieczkę do Lwowa.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj